Unikaj trójkątów, zwłaszcza dramatycznego, a zwłaszcza uważaj na trójkąt dramatyczny Karpmana.
Znasz pojęcia KAT- OFIARA – RATOWNIK? Bingo! To ten model. Jest meeeeega popularny nie tylko w domu, ale i w biznesie, i przynosi wiele szkód. Niszczy nawet najpiękniejszy związek czy super zespół. Strach się bać! Jak w teatrze, zapraszam na sztukę, w której mamy 3. bohaterów.
Niech na scenę wejdzie KAT (Prześladowca)
To postawa antagonisty, wprowadza konflikt, przekracza granice innych, narzuca swoją wolę, poucza.
Może słyszałeś takie słowa?
– „to twoja wina”
– „powinnaś, musisz zrobić co ci każę”
– „ma być tak i koniec” …
Kolejna postać dramatu – OFIARA.
To osoba, której ciągle coś się przydarza. Oczywiście same nieszczęścia. Wszyscy i wszystko są przeciwko niej.
Może słyszałeś takie słowa?
– „ja to nie mam szczęścia”
– „co ja mogę zrobić, taki mój los”
– „ja tu tylko pracuję” …
I wreszcie wkracza ostatnia postać trójkąta dramatycznego – RATOWNIK (Wybawiciel). Myślisz może, że wreszcie mamy pozytywnego bohatera? Oj, nic bardziej mylnego. To postać, która „pomaga” ofierze, robi rzeczy, które inni mogliby zrobić sami, rozwiązuje problemy innych osób, poucza (podobnie jak kat).
Aż nagle zaczyna przekraczać granice ofiary, „wie co jest dla ofiary lepsze” i oczekuje wdzięczności za poświęcenie. I tak, dobrze czujecie, z tego miłego ratownika może zostać katem. Lub może sama stać się ofiarą, jeśli pójdzie w kierunku „poświęca się” kosztem siebie.
Cały tragedia tej sytuacji to fakt, że to się powtarza jak w spirali, jak w zaklętym kręgu. Z ofiary stajemy się katem, z kata ofiarą, z ofiary ratownikiem i tak od nowa, i od nowa…
Przykład takiej spirali w życiu rodzinnym.
Akt 1. Tato (kat) – alkohol, awantury, groza. Mama (ofiara) – narzekająca, przerażona, bezwolna. Dziecko (ratownik) – chroniące matkę, chowające butelki z alkoholem.
Akt 2. Dziecko w końcu zaczyna się złościć, pojawia się niechęć do ojca, zaczyna go atakować lub totalnie unikać. Staje się katem. Ojciec staje się ofiarą – nikt z nim nie rozmawia, jest unikany. Matka staje się ratownikiem „zajmuje się mężem bo taki biedny”, poucza dziecko, żeby szanowało ojca.
Akt 3. Nikt z ofiar dramatu, zwłaszcza dorośli (bo na nich spoczywa tu największa odpowiedzialność), nie robi nic, aby wyjść z tego trójkąta. I wszystko się powtarza.
Czy ta sztuka ma dobre zakończenie? W tym układzie – nie.
.
Co możesz zrobić?
- Uświadom sobie, jaką role najczęściej wybierasz i z jakiego powodu?
- Decyzja, że rezygnujesz ze sceny w tym dramacie … oj, tylko kto nie lubi sławy 🙂
- Wprowadź zmiany, aby nie wpadać w rolę ratownika, ofiary czy kata. Podpowiedzi jak wyjść z trójkąta dramatycznego w kolejnym artykule.
Po prostu świetnie napisane!!! Rzadko spotyka się wykład tak lakonicznie i lekko podany.
Przez wieki, szczególnie w kręgu kultury słowiańskiej, uczono nas zachowań lokowania swojej osoby daleko na marginesie. Tak fałszywa skromność, obdarta z emocji.
W rewanżu tego ukrywania siebie współczesne zachowania, rozzuchwalone komunikatorami, rzuciły nas na drugą stronę wszędobylskiego „ja”.
Wszyscy muszą wiedzieć co jem, gdzie jestem… i ten nieznośny kult banałów.
Trójkąty chyba rodzą się w starciu powyższych antypodów zachowań, i to też jest zderzenie generacyjne.
Świetny wykład, Sylwio. W punkt.
Dziękuję, łatwo się pogubić, gdy daleko nam do siebie.